Śmiało mogę powiedzieć, widząc co się dzieje, że to już nie moda na bieganie, ale przeMODA na bieganie.
To bardzo pożyteczne dla zdrowia przedsięwzięcie, i ruch, i super aktywność do spędzania nie tylko wolnego czasu.
Ale takie przysłowiowe zerwanie się z fotela i zaczęcie biegania JUŻ! i robienie od razu 5 czy 10 kilometrów na raz, raczej spowoduje na dzień dobry zawroty głowy, bóle mięśni i stawów, kisiel w gardle, a w ekstremalnych przypadkach wymioty.
Planując rozpoczęcie przygody z bieganiem należy obowiązkowo przygotować organizm do takiego wysiłku.
Siedząc ileś lat przed tv i prowadząc bardziej osiadły niż aktywny tryb życia nagle robimy zryw na maraton. Szkoda zdrowia i czasu na takie z góry nie udane próby. Lepiej i rozsądniej zrobić jest to z głową i z rozsądkiem.
Przed bieganiem warto również zbadać stan swojego zdrowia.
Często można nawet nie wiedzieć, że ma się np. nadciśnienie czy kilka innych dolegliwości, których należy się najpierw pozbyć żeby móc trenować lub należy zacząć trenować żeby się ich pozbyć.
Przygotowanie do pokonywania dystansu większego niż 5 kilometrów trzeba rozpocząć od:
- rozgrzewki – przed każdym wysiłkiem, jaki by nie był – najlepiej do pierwszej kropli potu,
- szybkiego chodzenia – krótkie dystanse przez kilka dni szybkiego chodu,
- krótkich 2 – 3 minutowych podbiegów, które można sukcesywnie zwiększać.
I tak sukcesywnie, małymi krokami zbliżajmy się do pokonywania dłuższych odległości.
Nie należy zapominać o przygotowaniu.
Nie stosując się do tych czynności, możemy zrobić sobie tylko krzywdę.