Relacja z największej konferencji fitness w Europie - PEI

Relacja z największej konferencji fitness w Europie - PEI

Czas na małą relację z minionego weekendu!
Weekendu wyczekiwanego od czerwca - bo już wtedy zamówiliśmy z kolegą Maćkiem bilety. Okazało się, że wybiera się także nasz znajomy z siłowni więc pojechaliśmy w trójkę.

Reklama Google. Nie zawsze jest fit ;-)

PEI czyli Passion Education Inspiration - to największy w Europie kongres fitness dla wszystkich fanatyków sportu.

Miałam okazje spędzić dwa dni na wielu ciekawych wykładach i dowiedzieć się nowych rzeczy, nie tylko na temat treningów ale także o tym jak "od środka" funkcjonuje organizm osoby ćwiczącej fizycznie.

Sobota rozpoczęła się wykładami z dietetyki i suplementacji, prowadzone kolejno przez Jakuba Mauricza a później sympatyczne dziewczyny z MedFood – Paulinę Ihnatowicz oraz Emilię Ptak-Kasica. Temat nadnerczy, kortyzolu i tłuszczy trans bardzo mnie zainteresował. Wszystko było dowiedzieć się o aspektach, które mają wpływ na nasze samopoczucie w okresie ciężkich treningów oraz jak sobie z tym radzić.

Następnie Tomek Słodkiewicz mówił o ciekawej strukturze treningu, tzw periodyzacji treningowej. Polega ona na zastosowaniu w planie treningowym mikro-, mezo- i makrocykli. Mikorcykle trwają zazwyczaj tydzień, mezocykle: 4-12 tygodni, a makrocykle: 10-12 miesięcy. W każdej jednostce bierze się pod uwagę częstotliwość, czas trwania intensywność oraz metodę treningu. Wszystko jest tak „wycyrklowane", by szczyt formy przypadał na szczyt sezonu i planowane wystąpienia w zawodach.

Ostatnim blokiem był blok psychologii w sporcie, gdzie dowiedziałam się trochę o psychice sportowych świrów. Wojciech Herra opowiadał nam co to jest Nawyk, jak budować nowe i przekształcać obecne automatyzmy. Wiedzieliście ,że ustawianie na rano 5-ciu budzików to nawyk ? W dodatku niekorzystny ! A każde dodatkowe „kliknięcie drzemki” tylko go umacnia ! To straszne, bo ja właśnie tak robię. Podejrzewam jednak , że nie jestem jedyna. Całe szczęście dowiedziałam się jak walczyć ze złymi nawykami i zamienić je w te dobre, a także jak wykształcić w sobie nawyk regularnych i systematycznych treningów.
W między czasie wzięłam także udział w certyfikowanym kursie ECS z Tomkiem Słodkiewiczem.

Główną gwiazdą pierwszego dnia był Erko Jun, drugiego zaś Paige Hathaway. Opowiadali o swoim życiu i odpowiadali na liczne pytania uczestników imprezy.

W niedzielę byliśmy rozbici między dwoma salami. Tego dnia wykłady były prowadzone na Sali głównej oraz Sali B. Musieliśmy wybierać tematy które bardziej nas interesują. W praktyce wyszło to jednak tak, że dreptaliśmy sobie z jednej Sali na drugą ;-)

Jeśli mogę być szczera (a do takich osób należę), to drugi dzień uważam za trochę mniej ciekawy.

Pierwszy wykład dotyczył budowania beztłuszczowej masy mięśniowej, a następnie redukcji - lecz niestety były to podstawy podstaw. Może miałam za duże oczekiwania, nie wiem. Jednak liczyłam na bardziej zaawansowane podejście do tematu. Na szczęście później udało nam się trafić na poł wykładu pt „Start doskonały w oczach sędziów”.

Agnieszka Świtalska-Nawrocka bardzo ciekawie opowiadała jak wygląda wyjście na scenę w sportach sylwetkowych. Za chwilę znów dreptu-dreptu -  tym razem załapaliśmy się na część wykładu o termogenikach, który również okazał się ciekawy.

Niestety nie byliśmy w stanie przewidzieć które wykłady będą lepiej prowadzone, które gorzej. Jak widać tytuł nie świadczy o tym, że jeden temat jest ciekawszy od drugiego. Dwa ostatnie niedzielne wykłady to „Okres startowy i strategie żywieniowe” z Tadeuszem Sowińskim
Oraz ponownie Wojciech Herra o „motywacyjnej roli trenera”.


Dodatkowym atutem imprezy była tzw. strefa gwiazd – gdzie można było spotkać się z wykładowcami, gwiazdami imprezy a także m.in. z Moniką Bodalską oraz Paulą Lewczuk; oraz strefa wystawiennicza, gdzie można było spróbować różnego rodzaju odżywek dla sportowców, a także kupić coś dla siebie w promocyjnych cenach.

Moją uwagę przykuł w szczególności dystrybutor z białkiem na stoisku Ostrovit… powinni coś takiego zrobić w KFC albo McDonaldzie :D mega!


Podsumowując, pierwszy dzień konferencji wydawał mi się ciekawszy od drugiego, jednak to nie zmienia faktu, że w poniedziałek obudziłam się bogatsza w wiedzę i nowe doświadczenia.

A także z mega motywacją!
 
Dwa certyfikaty zdobyte!
A to nie koniec zdobywania wiedzy :-)
Szczerze? Kiedyś nienawidziłam szkoły, nienawidziłam się uczyć.
A teraz ? Szok, lubię to i chłonę wiedzę jak gąbka. 
Inaczej jest kiedy uczymy się czegoś co nas interesuje.
Jak to mówią.. człowiek uczy się całe życie...